Ukazujące się w różnych mediach wiele wywiadów i komentarzy zawierających sprzeczne informacje dotyczące chmielu, przekazuję wywiad komentarz zamieszczony w "Gazecie Prawnej" który zawiera kilka ważnych informacji. Tadeusz Plenzler
"Koniec taniego piwa
Producenci piwa mają powody do radości, piwosze wprost przeciwnie.
Piwo za 1,5 zł za puszkę odchodzi do historii. Od przyszłego roku ceny nawet najtańszych trunków mogą wzrosnąć o 10 proc. Powód? Polskie browary mają wykorzystywać przy produkcji chmiel pochodzący głównie z krajowych upraw. Już w przyszłym roku mają zapewnić odbiór surowca w 75 proc., a w kolejnych latach zwiększyć go do ponad 90 proc. W tej chwili polscy plantatorzy pokrywają zapotrzebowanie browarów na chmiel w około 50 proc.
Problem w tym, że za granicą surowiec ten wciąż można kupić taniej. Jak zauważają producenci, różnice w cenach między polskim a niemieckim chmielem, który obecnie jest najczęściej używany, sięgają od kilku do nawet kilkunastu procent.
– To efekt uboczny sprzedaży chmielu w Niemczech w ramach kontaktów. Nadwyżka, która nie mieści się w limitach kontraktów, jest na wolnym rynku wyprzedawana za bardzo atrakcyjną cenę – tłumaczy Melania Popiel ze spółki Carlsberg Polska. – W naszym kraju niemal za cały surowiec producenci liczą sobie dość słono – dodaje.
Z tą opinią nie zgadzają się producenci chmielu, według których różnice w cenach już nie istnieją. – Polski surowiec można w kontrakcie kupić za 12 zł za 1 kg, co czyni go najtańszym w Europie – tłumaczy Tadeusz Plenzler, prezes Związku Polskich Producentów Chmielu.
Z podwyżkami cen piwa trzeba się liczyć także dlatego, że drożeją również inne surowce potrzebne do jego wytworzenia oraz koszty pracy.
– Ceny słodu będącego bazowym składnikiem poszybowały w górę w ciągu ostatniego roku o 10 – 15 proc. w zależności od jego odmiany – zauważa Marek Skrętny z Browaru Amber.
W efekcie piwo z segmentu premium już drożeje raz na kwartał lub pół roku średnio o 1 – 2 proc. Teraz to czeka segment piw najtańszych, które są oferowane na granicy opłacalności. Tu jednak wzrosty mogą być większe. Największe nastąpią zapewne w 2013 r. bo wówczas kontrakty z polskimi dostawcami chmielu zwiększą się najbardziej.
– Obecnie korzystamy z polskiego surowca mniej więcej w połowie. Radykalnie wzrośnie nasze zapotrzebowanie na chmiel ze zbiorów w 2013 r. Zawarliśmy właśnie nowe kontrakty na jego dostawę – tłumaczy Wojciech Mrugalski z Kompanii Piwowarskiej. O ile wzrosły koszty firmy, ujawnić nie chce.
Dodatkowo, drogi już i tak chmiel z Polski może kosztować jeszcze więcej. – Obecna cena jest za niska, powinna wynosić 15 – 18 zł za kilogram – twierdzi Tadeusz Plenzler.
Pocieszające jest to, że choć ceny zapewne wzrosną, to wraz z podwyżkami zwiększy się jakość polskich wyrobów. Chmiel z naszego kraju uchodzi za jeden z najlepszych nie tylko w Europie, lecz także na świecie. Czy dla piwoszy okaże się to wystarczającym pocieszeniem?"