Coroczne wsparcie finansowe dla grup producenckich w wysokości 2,3 miliona euro zostaje od 2014 r. zlikwidowane bez żadnego zamiennika!
Opublikowane w dniu 12 października 2011 r. propozycje Komisji Europejskiej w sprawie reform dotyczących przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej od 2014 r. spotkały się z brakiem zrozumienia w wielu segmentach produkcji rolnej.
Zgodnie z nimi w przyszłości trzeba będzie na przykład, w ramach tak zwanego „zazielenienia” („greening”), wycofać z produkcji 7 % powierzchni gospodarstwa. Tylko że nie sposób wyobrazić sobie zastosowania takiego rozwiązania do uprawy wieloletniej, jaką jest uprawa chmielu, z jej długookresowymi cyklami produkcyjnymi i sprzedażowymi.
Jednak pomimo powszechnego zdziwienia Komisja Europejska planuje kolejne brzemienne w skutki rozwiązania na niekorzyść niemieckich plantatorów chmielu. W szczególności w celu uproszczenia obecnych procedur mają na przykład zostać całkowicie zniesione przewidziane w rozporządzeniu o wspólnej organizacji rynku przepisy ochronne mające zastosowanie przy imporcie chmielu do Unii Europejskiej.
Głęboko zszokowani są niemieccy plantatorzy chmielu i ich związek z siedzibą w Wolnzach z powodu przewidzianego wykreślenia corocznego wsparcia dla grup producenckich w wysokości 2,3 miliona euro od 2014 r. ze Wspólnej Polityki Rolnej. W bardzo skąpym i nieprzekonującym uzasadnieniu do projektu Komisji mowa jest głównie o harmonizacji i uelastycznieniu.
Również dla środowiska ekspertów z administracji niemieckich krajów związkowych, niemieckiej administracji federalnej i administracji UE faktyczna motywacja Komisji Europejskiej, która stoi za tą poważną redukcją dotacji, jest trudna do zrozumienia.
Właśnie te dotacje dały bowiem grupom producenckim elastyczność niezbędną do reagowania stosunkowo szybkimi decyzjami i nakierowanymi na konkretne cele działaniami w odpowiedzi na konkurencyjną presję ze strony światowego rynku chmielu. Dla przykładu na przestrzeni ostatnich 15 lat dzięki takiemu właśnie wsparciu udało się zrealizować wiele ważnych projektów, jak choćby neutralna ocena jakości, innowacje technologiczne w całym łańcuchu produkcyjnym oraz nowatorskie projekty badawcze otwierające perspektywy na przyszłość. Takie rozwiązanie stworzyłoby też ogromne zagrożenie dla wielu nowatorskich działań w tak ważnej dziedzinie jak ochrona roślin oraz w zakresie promocji sprzedaży.
Na pierwszy rzut oka podjęcie takich kroków przez Komisję Europejską oznacza znaczne, jednostronne osłabienie Niemiec jako ośrodka produkcji chmielu, a w szczególności regionu Hallertau jako światowego lidera wytwarzającego ponad jedną trzecią jego światowej produkcji.
Dobrze poinformowane kręgi przemysłu chmielarskiego są jednak ponadto zgodne co do tego, że również wiele europejskich krajów producenckich, które dotychczas pośrednio korzystały z inicjatyw i projektów realizowanych w Hallertau w formie nowych technologii, dopuszczeń nowych środków ochrony roślin oraz intensyfikacji kooperacji w zakresie badań, doświadczy poważnych zmian.
Natychmiast po upublicznieniu informacji o działaniach Komisji Europejskiej – prowadzonych zresztą bez jakiegokolwiek wysłuchania lub udziału plantatorów chmielu – Związek Niemieckich Plantatorów Chmielu zwrócił się do federalnej minister rolnictwa Ilse Aigner, bawarskiego ministra rolnictwa Helmuta Brunnera oraz jego kolegów w landach Badenia-Wirtembergia, Saksonia, Turyngia i Saksonia-Anhalt z pilną prośbą o pomoc.
Wobec podstawowego znaczenia tej sprawy dla dalszego funkcjonowania niemieckich grup producenckich oraz zorganizowanych w nich plantatorów chmielu uczynimy w Wolnzach wszystko, żeby zapobiec likwidacji wsparcia finansowego, o czym ostatecznie zadecydują przecież Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej.
Otmar Weingarten
Dyrektor Zarządzający
Źródło: "Hopfen Rundschau" Nr 11, 15.11.2011